Najpierw odwiedziliśmy Słupski Sąd Rejonowy, gdzie – dzięki uprzejmości Pani Prezes Sądu – mogliśmy zobaczyć wiele interesujących miejsc. Między innymi salę rozpraw, gdzie nawet spróbowaliśmy zainicjować pokazowy proces. Znaleźli się chętni do odgrywania ról: sędzia – Wiktoria Kokradzka, oskarżyciel – Hanna Włodarczyk, a adwokatów zgłosiło się tak wielu, że trudno było ich zliczyć! Największym wyzwaniem okazało się wskazanie… oskarżonego – nikt nie chciał się zgłosić do tej roli!
Później trafiliśmy do pokoju zatrzymań, gdzie kilka osób z rozbawieniem zamknęło się w „klatkach”, w których przebywają osadzeni przed rozprawą. Najbardziej przerażający widok? Szafy pełne akt spraw – setki dokumentów, które pokazują ogrom pracy wykonywanej przez sąd. Myślę, że uczniowie spojrzeli na to miejsce zupełnie inaczej niż wcześniej.
Po tej wizycie przeszliśmy do kościoła św. Jacka w Słupsku. Jeśli w sądzie było strasznie, to… w kościele chyba jeszcze bardziej! Jednym z punktów programu było bowiem zejście do krypty, gdzie spoczywają doczesne szczątki księżnej Anny i księcia Ernesta Bogusława z rodu de Croy.
Uczniowie zobaczyli również szczątki zakonników z zakonu dominikanów, którzy opiekowali się świątynią w średniowieczu. Zarówno samo zejście, jak i obecność w tym miejscu, była dla wielu głębokim przeżyciem.
Przy okazji uczniowie poznali różnice między architekturą gotycką a renesansową oraz zajrzeli – choć tylko z zewnątrz – do poniemieckiego schronu przeciwlotniczego ukrytego w parku obok kaplicy św. Jerzego.
Ostatnie spotkanie Koła zaplanowane jest na czerwiec i będzie miało formę konkursu. Uczniowie, podzieleni na dwie drużyny, będą odkrywać ciekawe miejsca w Słupsku, korzystając z mapy miasta z 1928 roku.
Szczegóły wkrótce!